Sesja prywatna przekazu telepatycznego z Lucyną Łobos-Brown nr 195, z Brzezin, która odbyła się w dniu 29 czerwca 2014 roku.
.
Na pytania Aggeusza odpowiada Istota Duchowa – Opiekun Ziemi EN-KI za pośrednictwem Lucyny Łobos-Brown.
.
Podane miejsce, w którym odbyła się sama sesja jest fikcyjne, jak i zmieniono na „Aggeusz” imię mężczyzny zadającego pytania.
.
EN-KI: Witam ponownie, tym razem na sesji osobistej, bez tej burzy energii jaka była na sali. Poradzimy sobie i nawet się cieszę, że ta sesja jest. Dobrze, zatem tradycyjnie zaczniemy od pierwszego pytania.
Aggeusz: Witam EN-KI, ja też się bardzo cieszę z tego mojego osobistego spotkania z Tobą, że mogę znowu rozmawiać z Tobą. Bardzo się cieszę się, że Pani Lucyna jest. Moje pytanie jest o nasze przekazy. Staram się z Tobą rozmawiać, jak to oceniasz? I proszę o radę.
EN-KI: Pytasz się, jak oceniam? Na zasadzie jeszcze przedszkolaka, który uczy się alfabetu, ale już jest coraz to lepiej. Dlatego uważam, że jest lepiej, bo jesteś taki jak powinno być, czyli w trakcie kiedy jesteś uczony, zachowujesz się jako to dziecko, czyli pozwalasz na to, żeby Ciebie można było uczyć. To nie jest takie proste, bo to by się komuś mogło wydawać – co to jest słyszeć głos w umyśle, głos taki, który odpowiada na zagadnienia, jakieś pytanie? Kiedy twoje pytania, tak jak było tłumaczone, będą wyglądać tak, że odpowiedź na twoje pytanie będzie się mieściła w odpowiedzi „tak” lub „nie”, czyli muszą to być – mówię na razie, bo potem w miarę kiedy będziesz nabierał ogłady, to ta rozmowa, czy to ze mną, czy z innymi Istotami, to już nie ma znaczenia – będzie coraz to bardziej płynna. Tylko ten początek musisz uchwycić, przede wszystkim musisz uwierzyć w to, że jak się pojawi odpowiedź, czyli ten głos, który popłynie, żeby nie było, że to jest głos twojej wyobraźni. Tu musisz rozgraniczyć pomiędzy wyobraźnią, a faktycznym stanem i faktycznym głosem, który będzie płynął do Ciebie. Dopiero zacząłeś, to wymaga też czasu – pierwszoklasista nie opanowuje programu czytania w ciągu miesiąca, wiesz doskonale, przecież szkoły kończyłeś. Najpierw opanowujesz dokładnie abecadło, z tego abecadła formowane są litery, a potem będą całe zdania, ale póki co, musisz jeszcze być pokorny, posłuszny i cierpliwy, lecz podstawę już masz bardzo dobrą. Słucham Ciebie dalej.
Aggeusz: Tak Cię zrozumiałem, robimy „tak” albo „nie”. I mam połączyć to co słyszę w swoim umyśle z talerzykiem, połączyć te dwie informacje?
EN-KI: Tak, mniej więcej tak. Talerzyk będzie na razie, dopóki nie nabierzesz tej ogłady. Potem przejdziesz już na prowadzenie ręki wraz z przedłużeniem, czyli może być to ołówek, długopis. Na taki swobodny kontakt, połączenie, jeszcze będziesz musiał trochę zaczekać, czyli muszą być to jeszcze ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia umysłu, ale tak jak powiedziałem, jesteś na dobrej drodze. Wielu próbowało, ale niewielu wytrwało, wiec tutaj jeszcze potrzebna jest wytrwałość i nad tym będziesz musiał też popracować. Spokojnie, do takiej płynności jaką posiada Lucyna, to jeszcze jest długa droga, nasz kontakt z Lucyną trwa już nieprzerwanie kilkanaście lat. A ty ile, zgoła miesiąc i już chcesz być orłem? Poczekaj, będę pomagał, będę Cię uczył, ale spokojnie. W Tobie ma być zaufanie i wiara. Słucham.
Aggeusz: Dobrze, dziękuję ślicznie, pracuję nad tym. Nawiązując do tego pytania, jak często robić takie próby, aby w miarę optymalnie było?
EN-KI: Myślę, żeby nie obciążać twojego umysłu, bo to wygląda tak: kiedy będziesz chciał ze mną rozmawiać, a ja się już podłączę, bo muszę się podłączyć – będę korzystał z twojej energii, nie ma innej drogi. I wtedy kiedy ja się podłączę i będę korzystał z twojej energii zaczniemy się uczyć – piętnaście minut, powiedzmy, dziennie, na tyle ile wystarczy Tobie czasu wtedy, albo wtedy kiedy poczujesz, że masz chwilę czasu i jesteś rozluźniony, spokojny, że twój umysł nie jest zakłócony problemami dnia codziennego, wtedy siadaj do planszy, na krótko, ja przecież widzę na ile mogę sobie pozwolić. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję ślicznie. Wcześniej wspomniałeś, EN-KI, że jak to w miarę opanuję – kontakt z innymi Istotami Duchowymi, a czy mogę z mamą i tatą, którzy umarli, też bym się mógł kontaktować?
EN-KI: No nie do końca, bo kiedy jeszcze nie jesteś wprawiony w ten kontakt, jeszcze powiedzmy słuchowo nie rozróżniasz głosów, to może to być niebezpieczne, bo pod twoją matkę czy ojca może się podpiąć jakiś duch pokutujący tu na Ziemi. Nie jesteś w stanie sprawdzić, natomiast będziesz w stanie usłyszeć – przecież znasz matki, ojca głos, czyli pamiętasz, ale to jeszcze nie teraz. Natomiast oczywiście, że będziesz mógł niebawem, ale pod jednym warunkiem, że ja jako twój Opiekun poproszę o to, żeby ktoś z twoich członów rodziny przybył i wtedy ja będę pośredniczył w takiej rozmowie i Ty możesz wtedy zapytać o to, czy o tamto, kogoś ze swoich najbliższych, a innej możliwości na razie nie ma. Słucham Ciebie dalej.
Aggeusz: Dziękuję ślicznie. Moje następne pytanie. Jak czytam książki „Znak Czasu” to wnioskuję, że Ziemia i ludzie najgorsze będą mieć za sobą po Oczyszczeniu i dlatego chciałem Bogu i Tobie w imieniu tych wszystkich, którzy nie mieli okazji Boga i Ciebie poznać, a są dobrymi ludźmi – podziękować za wszystko co dla nas zrobiliście, że teraz nie muszą ginąć godni z niegodnymi, jak to tam wyczytałem.
EN-KI: Tak by było najlepiej, żeby sprawiedliwy nie podzielił losu niesprawiedliwego, ale może się też tak stać, że się zapląta ten sprawiedliwy i też zginie, ale tutaj jest ta różnica, że niesprawiedliwy na powrót na Ziemię nie ma szansy. Oczywiście, tak jak było kiedyś mówione, jest planeta, na której, (planeta powiedzmy równa Ziemi, ale to nie Ziemia), na której można powoli rozpoczynać wszystko od nowa i tam ci, którzy już nie mają szansy powrotu na Ziemię, albo odejdą z Ziemi, a też nie mają szansy na to, żeby wrócić, są, będą ewakuowani na tamtą planetę. Ziemia musi być oczyszczona. Natomiast ci sprawiedliwi jak się zaplątają i zginą, to w pierwszej kolejności wracają na Ziemię, wtedy oczywiście, kiedy będą mieć na to ochotę, nie będzie przymusu, że muszą wtedy i wtedy się pojawić. Może zaczekają, aż Ziemia będzie bardziej uprzątnięta, wtedy dopiero przyjdą. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję za odpowiedź ślicznie. Chciałbym też jak najwięcej wiedzieć, czuję głód wiedzy. Przeczytałem te książki, które mi poleciłeś. Czytam je jeszcze raz, odkrywam zawsze coś nowego, uczę się kontaktu z Tobą, jest to inny świat, w którym żyją ludzie, takiego świata oni nie znają. I tak chciałem zapytać: jakbyś mi mógł jeszcze coś polecić, jakieś inne źródła wiedzy, może mówię to na wyrost? Dziękuję.
EN-KI: I to wystarczy, bo rzeczywiście – wracaj też do przekazów, od pierwszego na przykład do ostatniego i kiedy będziesz, albo wyrywkowo możesz sobie czytać przekazy i ręczę Tobie, że lepszej lektury już nie znajdziesz jak ta. A jeśli zachce się Tobie poczytać książki, to oczywiście, że wracaj do „Znaków Czasu” bo tam jest kopalnia wiedzy i póki co, to nie zaśmiecaj sobie głowy innymi pseudo mądrymi książkami gdzie autorzy chcą być mądrzejsi od samego Boga. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję, mam kolejne pytanie. Rozpoczęło się Oczyszczanie, ale dla ludzi, niektórych nic się nie dzieje, nic się nie zmieniło. Mówią, że wulkany zawsze wybuchały, że konflikty zawsze były, może w mniejszym nasileniu, ale były. A w telewizji, jak EN-KI wiesz, nikt o tym nic nie mówi i uważają, że nic się nie dzieje. Kiedy ludzie zauważą, że coś się dzieje, i że coś jest nie tak, i że w ogóle idzie nowe?
EN-KI: Zauważają zmiany, że coś się dzieje tam gdzie się dzieje, tam gdzie wybuchnie wulkan, gdzie zaleje, gdzie są trzęsienia ziemi. Polska jest w dobrym położeniu geograficznym i to tylko trzyma Polskę, to, że nie dzieją się takie katastroficzne rzeczy jak gdzie indziej. Wcale nie znaczy to jak mówią ludzie, że w Polsce są dobrzy ludzie – nieprawda, bo tak dobrze się przyjrzeć tym pseudo-katolikom, to w tych ludziach nie ma wiary, nie ma sumienia, za to jest nienawiść, ogromna nienawiść. Ratuje tylko położenie geograficzne, ale im bliżej będą się zbliżać do Ziemi te wszystkie wydarzenia katastroficzne, poza powiedzmy, trzęsieniem ziemi, ale przecież już próbkę zrobili ci, którym zależy na zdziesiątkowaniu populacji ludzkiej. Można rozsiewać odpowiednie wirusy z powietrza, z wody szczepionki na przykład. I Polskę na przykład zaatakuje taki wirus, taka epidemia, gdzie będzie dziesiątkować ludzi, więc nie trzeba większych katastrof jak trzęsienie ziemi, wybuch wulkanów, bo nie ma takiego, żeby wybuchł, ale inny sposób będzie na to, żeby co niektórym otworzyć oczy. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję. Konflikty na Ukrainie, czy na Bliskim Wschodzie, Korea, czy to się będzie rozwijało, czy to będzie dławione? Bo to się powiększa, prawda?
EN-KI: I jak, w jaki sposób może być dławione? – jak to się, tak jak powiedziałeś, powiększa. Wcale nie będzie ugaszona ta nienawiść jaka jest w tych ludziach, wręcz przeciwnie, to się będzie nasilać. I te takie potyczki, wojenne potyczki będą się też rozszerzać. Do Polski nie dojdzie, o to możesz być spokojny, czyli wojny jako takiej nie będzie, chociaż będą takie, powiedzmy, miejsca gdzie dojdzie do terrorystycznych rzeczy, ale na większą skalę to się nie rozleje, zresztą czasu za dużo to nie ma. Więc zarówno ludzie źli, ludzie źli, bardzo źli i powiedzmy, Świat Duchowy, któremu zależy na tym, żeby nie było spokoju muszą się spieszyć, bo już przyjście szesnastego roku przyniesie poprawę. Nie znaczy to, że będzie dobrze, bo to by było bzdurą, ale dla ludzi wrażliwych, myślących, będzie to już zauważalne. Słucham.
Aggeusz: Dziękuje ślicznie. Mam kolejne pytanie. Schodzi dusza na Ziemię z planem ile ma lat przeżyć. Czasami schodzi z Ziemi za wcześnie i musi powrócić na tyle, ile miała zaplanowane. A czy jest możliwość, żeby żył człowiek dłużej niż dusza to zaplanowała?
EN-KI: Nie bardzo. W tych warunkach w jakich teraz żyjecie, nie bardzo. Jest to możliwe, ale tylko na terenach bardzo czystych, gdzie nie ma tej wszechobecnej chemii, to wtedy można dożyć tych stu paru lat, ale też nie dłużej. Ale z tego co My prowadzimy tę matematykę w Naszym Świecie, to raczej się nie zdarzyło, poza tylko nielicznymi, pojedyńczymi przypadkami, że czas został przedłużony. Przeważnie Istoty Duchowe muszą zmieścić się w czasie i o czasie odchodzą, a ci co wcześniej nie przeżyli swojego czasu wyznaczonego, to tak jak już wiesz co ich czeka: powrót i uzupełnienie tego co im brakowało. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję, następne pytanie. Dusza w ciele schodzi na Ziemię to ma plan. Jak ten plan rozpoznać, czym się kierować? Czy miłością, czy tymi podpowiedziami od Boga? Jak go rozpoznać?
EN-KI: Pierwszą myślą, ale ta myśl niekoniecznie przychodzi od Boga, już jesteś prowadzony przez – kiedy rozum zaczyna funkcjonować, to pochodzi od twego Anioła Stróża – czyli to on Tobie podpowiada co należy zrobić i jak należy zrobić. Mało jest takich istot, które sobie wybierają takie katorżnicze życie od samego początku. Są dusze, które sobie wybierają trudne życie, ale nie aż tak trudne, żeby nie można było tego wytrzymać i jak nie można wytrzymać, to najczęściej kończy się to śmiercią samobójczą i następny kłopot się pojawia dla takiego ducha. Dlatego tak ważne jest w jak najszybszym okresie swego życia rozpoznać co jest prawdą i z czym się przyszło na Ziemię. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję. Najgorsze przed nami, Papież powiedział że system się nie długo zawali. Czy Papież wie to wszystko o czym tu, EN-KI…
(Zmiana strony kasety)
EN-KI: …jest prowadzony. Nie zawsze ja mam z nim kontakt, bo też mam masę innej pracy, ale są wysłannicy, którzy mają z nim kontakt, którzy przekazują najświeższe wiadomości, albo to, co się ma wydarzyć. Oczywiście, że Franciszek jest wysłany przez Nas i prowadzony przez Nas i już zaczyna być nienawidzony przez ten wielki świat kardynalski, ale spokojnie – jest pod naszą opieką. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję. Mam pytanie na temat dzieł Mickiewicza. Pisał on o mesjanizmie dla Polski i czy on wiedział o dniach, w których teraz żyjemy, o Tobie, o Pani Lucynie i o piramidach? Czy to miał Mickiewicz na myśli mówiąc o mesjanizmie?
EN-KI: Ogólnie mówił, ogólnie. Nie mógł wiedzieć o Lucynie, czy o innych istotach, które mają obecnie przekazy, ale wiedział o piramidach, wiedział o przekazach jakie są ukryte w grobowcach. Te jego papirusy, które oryginalne, które on spisywał nie zostały opublikowane, zostało tylko opublikowane to, co aktualnie ludzie ci, którzy spisywali, chcieli przekazać. A takie bardziej drastyczniejsze rzeczy, które dotyczą, dotyczyły przyszłości są zachowane, schowane w sejfie co by ludzkość do nich się nie dostała. Czyli Mickiewicz i inni naukowcy, czy pisarze, nawet tacy jak Tesla, który był prowadzony przez naukowców z Oriona – wszyscy ci ludzie mieli przekazy. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję, śniła mi się Pani Lucyna. Byłem u niej z żoną i teściem, było miło. Czy coś to znaczy, czy mam to jakoś zrozumieć?
EN-KI: Często myślisz o Lucynie, o Billu. Kto wie, może to była wizja? Kto wie, być może się w takim gronie spotkacie? Przecież i twoja żona, twoi najbliżsi niebawem też zaczną myśleć, inaczej myśleć widząc to co się dzieje i to co się będzie działo na świecie. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję. Nawiążę do rozmowy, wspomniałeś – moja żona. Widzę że nawet podkrada książkę „Znak Czasu”. Nie wiem, czy mi nadal nie wierzy, czy nie chce się po prostu przyznać?
EN-KI: To drugie, nie chce się przyznać. Ciekawość ją zaczyna „zjadać” – tu by chciała, ale nie chce się przyznać do tego, że to ją ciekawi, bo przecież została wychowana w religii katolickiej, a ludziom się wydaje, że to co Ty robisz, to co robi Lucyna, Bill nie mieści się w ramach religii katolickiej. Jak najbardziej się mieści, a Wy jak najbardziej – może bardziej ufacie, wierzycie w Boga i ufacie Bogu, a wszyscy ci pseudo-katolicy ufają, wierzą, ale w co? W Kościół i w kapłanów, bo co kapłan powie to jest „prawdą”. Nie ważne, że mówi bzdury, ale to powiedział kapłan, więc nie nalegaj, udawaj, że nie widzisz, nie dyskutuj, bo to jest bardzo ważne, żebyś nie dyskutował i spokojnie czekaj. Zobaczysz co będzie dalej. Słucham.
Aggeusz: Cieszę się bardzo, bo to będzie optymistycznie wszystko wyglądało. Ja prowadzę teraz jakby podwójne życie, to związane z duszą, z Tobą, z Bogiem, a drugie takie równoległe, to ziemskie, prawda? I jest mi bardzo dobrze, nigdy mi tak dobrze nie było jak w tej chwili.
EN-KI: Bo tak właśnie ma być! To co ziemskie, trzymaj się tego co ziemskie, a co Boskie, to daj Bogu. Czyli postępujesz całkowicie prawidłowo i gdyby tak wszyscy postępowali jak Ty postępujesz, to uwierz mi, świat by się bardzo szybko zaczął zmieniać, na lepsze zmieniać. Więc nawet kiedy Cię dopadają jakiekolwiek wątpliwości odrzuć to, bo twoje postępowanie właśnie jest słuszne. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję ślicznie. Na sesji ogólnej było takie pytanie, mówiłeś o otwarciu „Siódmej Pieczęci” i mają upaść religie. Mam pytanie, jak to właściwie zostanie zrobione, że ludzie właśnie uwierzą, że te religie kłamią? Wspomniałeś, że zobaczą tablice i to będzie przyczyną. Dziękuję za odpowiedź.
EN-KI: Najpierw, kiedy światło dzienne ujrzą tablice, uwierz mi, będzie wielka rewolucja, bo coś upada, coś ludziom zostanie zabrane, albo obnażone tak jak mówi Biblia, że „Wielka Nierządnica” zostanie obnażona i będzie obnażona, i to już niebawem. Po tej takiej rewolucji religijnej, która ogarnie cały świat, nastąpi przebudzenie. Pierwszy początek już Franciszek zrobił, jak wiesz, zaprosił do Watykanu wielkich przywódców innych religii i zasadzili wspólnie drzewo, czyli Franciszek już do tego zmierza, żeby była prawdziwie religia, jedna religia chrześcijańska o jakiej mówiłem, że będzie religia jedna na świecie. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję. Mam pytanie o wulkan w Ameryce, czy on wybuchnie, czy da się go ustabilizować, żeby nie wybuchł?
EN-KI: Czy mówisz o wulkanie Yellowstone? Gotuje się, oj się gotuje, ale nie może wybuchnąć, bo jeśliby wulkan Yellowstone wybuchł, to lawina, lawa, która się wyleje na wszystkie strony, ogarnie wiele kilometrów, ale za to pył wulkaniczny, który wybuchnie, także może zasypać na odległość prawie tysiąca kilometrów, przy tym zasłaniając Słońce. To będzie odczuwalne na całym obszarze Ameryki Północnej, Południowej, aż po Biegun Północny. Dlatego nie możemy dopuścić do takiej katastrofy, musi być to przeprowadzone łagodniej i do tego właśnie zmierzamy, czyli zmierzają, bo ja jestem Istotą Duchową, ale nad spokojem wulkanu pracują, pracuje Syriusz, pracuje Orion. Jest to potęga i utrzymają w ryzach ten wulkan. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję ślicznie. Mam jeszcze pytanie o moje sesje, czy je opublikować? Tak do tej pory, nie czyniłem tego, wiem, że nie wszystkie pytania nadają się na sesję ogólną i nie wszystkie pytania nadają się do Internetu – sam o tym wspomniałeś. Muszę wiedzieć, które mogę, które nie, gdybym chciał ewentualnie.
EN-KI: Właściwie można wszystko, bo wszystko się może nadać, nawet te prywatne do opublikowania z prostego względu, że może być taki materiał pomocny dla kogoś, rozumiesz? Nawet z twoich problemów – można tylko zmienić imię i zmienić miejsce zamieszkania i już nikt nie będzie wiedział czyje to są sesje, ale proponowałbym jednak wszystko, bo wtedy to ma ten głęboki sens i wtedy będziesz pewny, że te twoje sesje pomagają, mogą pomóc niejednemu człowiekowi. Chociażby jednemu byś pomógł, to już jest sukces. Słucham.
Aggeusz: Chodziło mi to po głowie cały czas, bo sam czytałem inne sesje, które były dla mnie pomocą.
EN-KI: Właśnie dlatego powinieneś to uczynić. Możesz na przykład przepisać sesję, którą uważasz za dobrą, wysłać do Barbary, będą z tego zadowoleni. Troszeczkę na pewno trzeba będzie oszlifować, nie zmieniać, absolutnie nie zmieniają, tylko tak troszeczkę uszlachetnią, albo Ty to robisz przy przepisywaniu i wysyłasz do Ameryki. Twoja sesja się wtedy ukaże. Słucham.
Aggeusz: Oj, dziękuję. Mam pytanie odnośnie mojego zdrowia, bo bolą mnie plecy. Nadal ćwiczę tak jak powiedziałeś, wieszam się na drążku i to mi pomaga. Ale jak przestaję ćwiczyć, to ból wraca. Czy możesz mi jeszcze coś doradzić w sprawie pleców? Ból wraca przy garbieniu, a jak ćwiczę, to jest dobrze.
EN-KI: To trzeba ćwiczyć, rozciągać ten kręgosłup, te mięśnie przykręgosłupowe. Na dosyć twardym materacu spać, bo to też bardzo ważne. Jednak unikać takich pozycji gdzie jesteś schylony, bo przecież przy takim garbieniu się, to masz pozycję wymuszoną, wymuszoną dla kręgosłupa. To nic, że jesteś kawał rosłego chłopa, jednak musisz zadbać o swój kręgosłup, bo póki co, to kręgosłup nie jest do wymiany. Dlatego dbaj o niego, ćwicz ile się tylko da, to rozciągaj ten kręgosłup, bo to jest najlepsze lekarstwo. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję. Mam jeszcze pytanie odnośnie zdrowia. Boli mnie prawa noga, tak mi ten ból wędruje od samego uda, aż do samego podbicia, to jest taki tępy ból mięśnia, kości? Jakoś nigdy tego nie miałem.
EN-KI: I to jest właśnie z kręgosłupa, gdzie już powiedziałem: masz się rozciągać po kilka razy dziennie, a jak już podnosisz ciężar, to nie jeden na jedną rękę, tylko na dwie ręce i na wyprostowanym kręgosłupie. Pamiętaj o tym, bo jeśli podnosząc ciężar schylasz się, też obciążasz, bardzo obciążasz, ale ten odcinek właśnie lędźwiowo krzyżowy, który tobie dokucza i promieniuje ból na nogę. To są bardzo proste zasady, o których powinieneś pamiętać. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję bardzo. Po przeczytaniu książek z serii „Znak Czasu” teraz zrozumiałem jakie ma znaczenie gdy człowiek pochodzi z Oriona, a nie z Maldeka. Jakbyś mi to powiedział na pierwszej sesji to bym nie wiedział, nie rozumiał.
EN-KI: To znaczy, że masz inną, „błękitną” krew, a oni zatracili swoje człowieczeństwo na tej Planecie i zdani byli na samych siebie. A że Bóg był łaskawy i wtedy, kiedy nadszedł ten czas ewakuacji i zostali ewakuowani, w większości na Ziemię, to teraz też się mści, bo jednak duch jest duchem i to co miał duch, który tam żył, przenosi z każdego następnego wcielenia na obecne życie. Dlatego ciesz się, że pochodzisz właśnie z Oriona, a nie z tej rozbitej Planety. Słucham.
Aggeusz: Dużo mam pytań z tej książki – zaczerpnąłem wiedzę. Tam jest napisane, że podczas Oczyszczania będzie potrzeba ludzi sprowadzić do podziemnego miasta, pomieszczenia, aby przeżyli, bo tam są miejsca przygotowane. Czy będzie aż taka potrzeba?
EN-KI: Jeśli taka potrzeba zajdzie, to było tylko przypuszczalnie powiedziane, ale gdyby taka potrzeba zaszła, to rzeczywiście będziemy się starali o to, żeby tych naszych wybranych tam w te miejsca ewakuować. Ale póki co, nie martw się tym, bo wszystko jest pod naszą kontrolą. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję. Mam pytanie, co to jest Wyrocznia? Wyczytałem na stronie, że Pani Beata miała taką Wyrocznię przygotowaną.
EN-KI: Wyrocznia, czyli wgląd w ludzkie przeznaczenie. Wyrocznia ma na celu uświadomienie sobie, Tobie na przykład, kim jesteś, bo najczęściej człowiek nie wie kim jest, nie zna samego siebie, nie zna swojego przeznaczenia. A Wyrocznia jest po to, żeby otworzyć to przeznaczenie, zajrzeć do niego, wtedy wiesz jak się kierować, co robić dalej, bo wszystko kolejno jest przekazywane i mówione. Tak jak na przykład ta Beata, kiedy to po tej Wyroczni świat jej się zupełnie do góry nogami przewraca, bo otwarło się, wejrzało się w jej przeznaczenie i już wiadomo było jak pokierować jej życiem. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję. A jak umrę, to też się mogę w jakiś sposób kontaktować, prawda? Nie wiem jak to rozumieć.
EN-KI: I po co o tym myślisz, tak sobie dla zabawy? Póki co, to jeszcze jest dużo, dużo lat przed Tobą życia i nie myśl o umieraniu. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję ślicznie, bo nawet mi się tutaj podoba na Ziemi. Mówiłeś na sesji, że pieniądze i złoto to schować do słoika i zakopać w ziemi. Czy to była taka przenośnia, czy na Ziemi będzie aż tak źle, żeby pieniądze schować, po prostu?
EN-KI: Może być tak źle, mogą banki być niepewne, mogą być sąsiedzi niepewni, bo kiedy zacznie doskwierać głód, brak pieniędzy na przykład, też to ludzie będą się rzucać na tych, którzy mają pieniądze. Więc, żeby nie trzymać w skarpetce, czy w poduszce pieniędzy, to rzeczywiście te kosztowności, złoto, pieniądze lepiej w słoiku zakopać, w garnku glinianym. Znasz tę historię, że tak ludzie też chowali, nikt ci tego nie zabierze, robaki też tego nie zjedzą, bo jeszcze się nie zdarzyło, żeby gliniany garnek został przegryziony przez jakieś tam żyjątka pod ziemią, a zawsze jest to jakieś zabezpieczenie. Tylko jedna kwestia, co byś nie zapomniał gdzie schowałeś ów garnek. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję, bo myślałem, że z tym słoikiem to jest taki mały żart, żeby do ziemi, a jednak może tak być. Dziękuję Bogu i Tobie, że mogłem poznać tę prawdę o duchowości, powtarzam to przy każdym spotkaniu, bo się cieszę i nie mogłem się pogodzić z naukami religii, że Bóg jest niedobry, że Boga należy się bać, no i tym podobne rzeczy, prawda?
EN-KI: A ja się cieszę, że zaczynasz myśleć, cieszę się też z tego, że dajesz się poprowadzić i to jest nasz taki niemały, ale duży sukces. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję. Mam takie pytanie, do którego mam wątpliwości. Wyczytałem w „Znak Czasu”, że są ludzie, którzy podczas Oczyszczania będą musieli opuścić Ziemię. Czy może odejść jedna trzecia ludzkości? Czy to można mówić teraz o jakiś cyfrach, czy liczbach?
EN-KI: Nie można, ale tak może być. Do tego zakończenia tysiąca lat, rzeczywiście może Ziemię opuścić nie jedna trzecia, ale i więcej ludzi, ale to wszystko zależy nie od Nas, ale od ludzi i jak będzie postępować Oczyszczanie i zmiana świadomości, tak może być. Słucham.
Aggeusz: To odejdzie bardzo dużo ludzi, to będzie pogrom, więcej niż wszystkie wojny do tej pory.
EN-KI: Tak może być, ale skoro tak będzie, to nie zapominaj o jednym, że Ziemię można bardzo szybko zasiedlić, niekoniecznie istotami ludzkimi. Tylko takimi istotami, które zadbają o Ziemię, doprowadzą do porządku i tak, żeby nawet tym istotom ziemskim, ludzkim żyło się dobrze. Czy Tobie będzie przeszkadzać, jeżeli twój sąsiad będzie wyglądał inaczej? Byle tylko żyło się w zgodzie, w harmonii, w zgodzie. Wcale nie jest powiedziane, że tak musi być, ale tak może być i to wszystko zależy od Was, od Was ludzi. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję. Mam takie pytanie. Mówiłeś, że w następnym życiu będę pamiętał i znał prawdę o duchowości, którą teraz poznałem. Moje pierwsze zejście było przy budowie piramidy – byłem tam kapłanem. Mnie się wydaje, że tamci ludzie znali prawdę o Bogu i ja też musiałem ją znać, a jednak jej nie pamiętam. Dlaczego tak było?
EN-KI: Dlatego, że zapadła taka decyzja – ograniczenie Wam, istotom ludzkim tej wiedzy z poprzednich wcieleń. Wiesz, co by to było, gdyby tak każdy pamiętał swoje poprzednie wcielenie, czy wcielenia? Byłby niezły zamęt, nieprawdaż? Dlatego w przyszłości, jeśli ktoś będzie chciał, będzie mógł ten film swoich żyć poznać, ale czy to będzie takie ważne, skoro na Ziemi będzie się Wam żyło dobrze, jakie będzie miało to znaczenie co było wcześniej i kim się było? Ważne będzie to, kim się będzie i co się będzie robiło dla siebie i dla drugiego człowieka. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję ślicznie. Mam też takie pytanie: a czym się różni przeznaczenie od losu i czy jedno i drugie można zmienić?
EN-KI: To samo to jest, tylko inaczej nazwane. Przeznaczenie, los to jest prawie to samo. Można zmienić swój los, swoje przeznaczenie kiedy już jesteś tego świadom i tutaj właśnie trzeba byłoby zrobić ten wgląd w tę Wyrocznię o jakiej już przeczytałeś i to Ciebie już zainteresowało. Innej drogi w zasadzie nie ma, musiałby być wgląd, głębszy wgląd w twoje przeznaczenie. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję. Czy w ogóle warto przejmować się zarabianiem pieniędzy, teraz kiedy są sprawy ważniejsze? Przecież tu chodzi o przeżycie, nie wiem jak to Oczyszczanie będzie wyglądało, na jaką skalę? Ja pytam o pieniądze w kontekście przeżycia, a nie wzbogacania się, żeby ich nie utracić.
EN-KI: A czy widzisz inne rozwiązanie życia bez pieniędzy na dzień dzisiejszy? Nie widzisz, bo ja też nie. Do tego, żeby była inna forma wymiany potrzebny jest też czas, ale to nie jest na dzisiejszy czas, więc spokojnie, też na to zaczekaj, żeby ludziom się żyło inaczej bez tej mamony. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję ślicznie. Mam pytanie, czy ja teraz żyję zgodnie z programem z jakim zszedłem na Ziemię?
EN-KI: Na razie tak, ale jeśli ktoś lub coś zmąci twój umysł, to nie będziesz szedł zgodnie z programem, więc się trochę pilnuj – na tej zasadzie, że właśnie: studiuj przekazy, od czasu do czasu usiądź do nauki na planszy i już będziesz szedł tą właściwą drogą. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję. Wspomniałeś, że do wcieleń nie będziesz wracał. Mam pytanie, na które ciekaw jestem odpowiedzi. Czy byłem kiedykolwiek kobietą w życiu?
EN-KI: A jakże, przecież nie zawsze schodząc na Ziemię jesteś mężczyzną, rozumiesz? To się wymienia. Pewnie, że nie będę chodził po twoich wcieleniach, bo nie będę. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję. Rasa ludzka miesza się z rasą z Maldeka jako DNA ciała, ale czy mieszają się dusze? – tego nie mogę zrozumieć. Matka z Oriona, a tata z Maldeka, dziecko jakiego ducha będzie miało? Czy duchy mogą się mieszać?
EN-KI: Duch jest duchem, zawsze ten sam, ale mieszają się właśnie na planie fizycznym. Dlatego to jest tyle niezgodnych charakterów, które są w rodzinach – to niedopasowanie się, powiedzmy DNA, dlatego na to też, na to nie mamy wpływu, bo tutaj tak mocno działa wolna wola, niekoniecznie rozum, bardziej chemia później działa. Tak, że tu działa ciało. Słucham.
Aggeusz: Dziękuję ślicznie. Zapytam się jeszcze o mojego syna, bo on jest takim chłopakiem niepokornym, delikatnie mówiąc. Czy on jest dzieckiem Indygo?
EN-KI: Jeśli pochodzi z Oriona to zaraz musi być Indygo? No właśnie. Tak, że spokojnie zaczekaj i zobaczysz co z niego wyrośnie, a teraz to się nie martw. Słucham.
Aggeusz: Tak się o niego martwię, bo wszyscy chodzą na studia, bo tak wypada, bo wszyscy tak robią. On po prostu kieruje się czym innym, jak z nim rozmawiam to widzę, że jest bardzo dobrym człowiekiem.
EN-KI: No i tak będzie, lepszy dobry rzemieślnik, niż byle jaki student, rozumiesz? Słucham.
Aggeusz: Dziękuję. Teraz mam takie ostatnie pytanie, czy może oświadczenie. Wstyd mi za tych ludzi, bo też jestem człowiekiem i przykro mi jak czytam te sesje. Widzę to co widzę, bo ten ból – tyle co zrobiłeś dla ludzi…, no przepraszam po prostu w imieniu tych ludzi i w swoim za nich wszystkich. Dziękuję.
EN-KI: Nie przepraszaj, pilnuj tylko siebie. Każdy ma wolną wolę, każdy ma rozum i każdy za swoje uczynki odpowiadał będzie sam. Nie możesz odpowiadać za ludzkość i za ich uczynki. Ty masz tylko pracować nad swoja osobowością, a że pracujesz dobrze, z tego się bardzo cieszymy. Zatem przestań się martwić tym co będzie, pozostaw to nam, rozumiesz? Co jeszcze chciałeś?
Aggeusz: Chciałem właśnie teraz podziękować za sesję, za to, że mnie prowadzisz, za to, że się mną opiekujesz i dziękuję jeszcze raz ślicznie za wszystko.
EN-KI: I ja Tobie dziękuję. Pamiętaj – jesteś pod naszą opieką i nic ci nie grozi, chociaż byłoby źle, to i tak jesteś pod naszą opieką. Dziękuję także za rozmowę, dziękuję.